Niestety w sobotę wszystko zepsułam i znów nie mogę się ogarnąć . Jak zrobiłam jeden krok do przodu to teraz mam trzy kroki do tyłu. Jestem żałosna. Nienawidzę siebie za to że jedzenie ma nade mną kontrolę a przecież powinno być odwrotnie . Nie wiem co teraz , już zaraz koniec stycznia a ja stoję w tym samym miejscu . :(
Cześć kochane wracam do piania bloga , myślę że wtedy będzie mi łatwiej . Przejdźmy do konkretów. Obecnie waż 106.2 kg przy wzroście 166 cm. Wiem jestem spasioną świnią pokazałabym zdjęcia jak teraz wyglądam ale jednak wolę wam tego zaoszczędzić bo by się źle dla was skończyło. Hym ile chciałaby ważyć ? Myślę że 50 kg by mnie zadowoliło . Wiem że to aż 56 kg do zrzucenia ale jak się chce to wszystko można. Na początek chciałabym przynajmniej do czerwca zejść do 80 kg czyli stracić - 26 kg . Ogólnie chciałabym do końca lipca warzyć 60 kg ale raczej to nie możliwie choć nic nigdy nie wiadomo . Od lipca mam 4 wesela no i chciałabym wyglądać przynajmniej normalnie a nie jak kupa tłuszczu . Będę jadła w pracy do 1000 kcal a jak będę w domu to 600 kcal max. Planowane ćwiczenia to basen , fitness i skakanka . Moje wymiary to : Biodra : 141 cm Uda : 76 cm Talia : 102 cm No więc wymiary mówią same za siebie . Cele wymiarowe !!!!!! : Biodra : 90-88 cm Talia : 60-5...
Co było, minęło, musisz wziąć się w garść i zacząć od początku! Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem :) Wierzę w Ciebie ♥ I wcale nie jesteś beznadziejna! Każdemu się zdarzają porażki :)
OdpowiedzUsuńwczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dzisiaj - to dar losu. a dary losu są po to, by się nimi cieszyć ;)
OdpowiedzUsuńhttps://jaksieje.blogspot.com/
Bierz się w garść i do przodu. Każdej z nas zdarzają się takie chwile. Teraz wstań i idź dalej!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki
Trufla
niczymmotyl.blogspot.com